czwartek, 4 sierpnia 2011

Andrew Peters - Kruczobór

Autor: Andrew Peters
Tytuł: Kruczobór
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 376

     Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy to przepiękna okładka, która w rzeczywistości jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciu. Kiedy na nią patrzę mam wrażenie, że wszystkie baśnie z zapartym tchem słuchane w dzieciństwie kryją się na niespełna czterystu stronicach. Jak można przejść obojętnie wobec tak urokliwych wspomnień? Z pewnością każdy chciałby je chociaż w pewnym stopniu odświeżyć. Właśnie to przywiodło mnie do Kruczoboru.
    Jako dziecko miałam nieziszczone marzenie o posiadaniu domków na drzewie. A co jeśli one mogły rzeczywiście istnieć? I w dodatku wypełniać potężne pnie, a ludzie na nich mieszkający mogli zakładać wielkie kolonie? W tej opowieści autor przenosi nas w piękny baśniowy świat, od którego nie sposób się oderwać. Mamy okazję przywołać lata z dzieciństwa i oderwać się od otaczającej nas rzeczywistości, dając się porwać wartkiej akcji i nieobliczalnym wydarzeniom.
      Peters, używając bogatego słownictwa, otwiera przed nami świat, w który niekiedy nie sposób wątpić. Jest on tak dogłębnie opisany, że warto zadać sobie pytanie: A może tak kiedyś będzie? Bowiem akcja osadzona jest w przyszłości, choć przedstawiona wizja znacznie odbiega od tych, które zostały zaprezentowane w innych książkach. Dzieło Adrew mogłabym przyrównać do Tuneli Gordona i Williams'a, lecz byłoby to sporym niedomówieniem, gdyż wszystkie pomysły autora były nieszablonowe i wcześniej nieznane. Ale jedno należy przyznać tym twórcom - stworzyli takie powieści, w które z chęcią zagłębiają się czytelnicy.
      Styl pisarza należy do tych, które z łatwością przychodzi nam czytać i nie sieją one zamętu w naszej głowie zbędnymi ozdobnikami. Zresztą wydawca z tyłu okładki napisał, iż powieść powieść została napisana znakomitym językiem, co idealnie znajduje odwzorowanie w treści. Czytelnik z chęcią sięga po tę pozycję, wiedząc, że wartka akcja połączona ze znakomitymi opisami są w tej książce jak najbardziej obecne.
      Główny bohater, Ark, od samego początku przysposobił sobie moją sympatię. Młodzieniec jest kanalarzem, co wydaje się dość niespodziewanym zawodem, zważywszy, że wiele autorów kreuje postaci na bohaterów i tworzy z nich ideały. Tutaj tak nie jest. Ark posiada wszystko to, co zwykły człowiek, może prócz paru szczegółów, lecz o tym przekonacie się, czytając Kruczobór. W każdym bądź razie, pewnego dnia podsłuchuje rozmowę radnego z pałającą chęcią zdobycia Arborium kobietą. Od tej pory, jego życie gwałtownie się zmienia. Współpracownik, o którym dotychczas nie mógł powiedzieć niczego prócz tego, że jako środek mediacji najczęściej wybiera bójkę, staje się dozgonnym przyjacielem i jedyną osobą, której w pełni ufa. Wraz z nim wyrusza w podróż, naznaczoną trudami, aby uratować krainę, którą wielbi ponad wszystko.
      Peters porywa nas w wir nieoczekiwanych wydarzeń, ofiarowując niezapomnianą przygodę. Nasze marzenia z dzieciństwa ziszczają się na stronicach powieści, lecz szybko możemy się przekonać, iż nic nie jest takie idealne. Utopijne mrzonki i knowania spiskowców są tu na porządku dziennym, ale to właśnie one oddają charakter świata zamieszkanego przez bohaterów.
      Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, czyli dokładnie tak, jak lubię. Dzięki temu poznanie wydarzeń z punktu widzenia kilku postaci jest możliwe. Bardzo podoba mi się ten zabieg autora, bo gdyby zastosował pierwszą osobę książka utraciłaby ten blask, którym się wyróżnia.
     Podsumowując, po Kruczobór może sięgnąć każdy, niezależnie od wieku czy też zainteresowań. Gwarantuję, iż z dziełem Andrew Petersa spędzicie kilka miłych chwil, dryfując na dotąd niezbadanych wodach. Autor zabierze was w pełną magii i niespodziewanych zwrotów akcji przygodę, nie szczędząc przy tym rozkosznych opisów, bowiem to one pozwalają idealnie wyobrazić sobie Arborium i tytułowy Kruczobór, nie szczędząc doskonale oddających klimat wydarzeń słów. Pocieszam się myślą, że jeszcze dwa razy będę mogła uciec do miejsc wykreowanych przez pisarza, gdyż w 2012 roku planowane jest wydanie Szklanego lasu - drugiej części trylogii.


                                             O autorze:
Od dziecka wspinał się na drzewa i z nimi rozmawiał. Autor przeszło 70 książek, w tym poetyckich, gawędziarz i performer występujący z tubą, urodził się w 1965 r. w. Niemczech w rodzinie o czeskich korzeniach, wychował się w Londynie, mieszka w zachodniej  Anglii z żoną pisarką i dwójką dzieci. O swojej najnowszej powieści, do której prawa nabyło już 16 państw, mówi: „Pisanie Kruczoboru było jak kierowanie samochodem rajdowym w wyścigu życia, zwłaszcza że nigdy wcześniej nie wymyślałem przygód na taką skalę. Zawsze miałem żywą wyobraźnię i lubiłem uciekać marzeniami do innych światów. W wypadku Kruczoboru stanąłem przed wyzwaniem napisania zabawnej, przygodowej, a jednocześnie zachęcającej do przemyśleń historii oraz stworzenia od zera całkowicie nowego świata”.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Bukowy Las.

19 komentarzy:

  1. Czytałam książkę i przypadła mi do gustu:) Teraz czekam na drugą część.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Andrew Peters jest dla mnie raczej anonimowy. To nie jest jego debiut? ok, znalazłam :) W sumie to dośc młody pisarz, więc świetnie, jeśli Kruczobór potrafi zyskac sympatię czytelnika. Brzmi całkiem interesująco, a już uczynienie z naszych marzeń (tak, tez pragnęłam domku na drzewie!) codzienności, chyba już samo w sobie jest magiczne. Poza tym zwroty akcji, niespodziewane przyjaźnie i podróż na koniec świata. Brzmi wspaniale :) Równiez jestem zwolenniczką narracji trzecioosobowej, bo dopiero wtedy można naprawde zaprzyjaźniać się ze wszystkimi bohaterami. Bardzo chętnie poznałabym te ksiązkę i autora:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie jestem do niej przekonana, ale jeśli trafi w moje ręce, dam jej szansę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ją niedawno i podobała mi się. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ją i czeka na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiałam się nad tą książka, ale w końcu zrezygnowałam, a wydaje się być fajna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zachęciłaś mnie i z przyjemnością przeczytam tę książkę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam i bardzo mi się podobała :D i chcialam ci tylko zwrócić uwagę, że w tytule masz napisane Kruczybór, zamiast Kruczobór ;) tak jak i w recenzji przekręciłaś raz tytuł ;)

    Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już poprawiłam. Przynajmniej teraz upewniłam się, że ktoś czyta to, co napisałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nad książką zastanawiałam się jakiś czas temu, jednak jej zapowiedź nie przypadła mi do gustu. Gdyby jednak wpadła w moje łapki, dam jej szansę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Recenzja bardzo zachęcająca. Jeśli tylko będę miała okazję, to na pewno ją przeczytam. Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka zachwyca, recenzja kusi, nie pozostaje nic innego jak rozpocząć polowanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygrałam w konkursie, ale nie miałam szansy jeszcze przeczytać. Dzięki Tobie książką wędruje na wyższe pozycje w liście do przeczytania do końca wakacji.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm... nie jestem do końca przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie byłam pewna, czy ta książka mi się spodoba, ale teraz widzę, że warto spróbować ; > Zapoluję, na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z książką, w której bohater byłyby kanalarzem :) jestem bardzo ciekawa tej książki, muszę się za nią rozejrzeć.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. ale mi teraz narobiłaś smaku, a z opinią okładki w pełni się zgadzam, iście magiczna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Recenzje tej książki są tak pozytywne... a mi kasy brak :(

    OdpowiedzUsuń